Fantasy z Morrigan w tle.

Blog o ciekawostkach historycznych, świecie "Królewskich Psów", różnicach kulturowych, rewolucjach w ludzkim umyśle wywołanych zmianami na świecie i innych sprawach wybieranych dlatego, że mnie zaciekawiły.

czwartek, 14 kwietnia 2011

Morrigan - bohaterowie, cz1

Podpuszczony przez gotowe rubryczki na łamach portali poświęconych literaturze fantasy - postanowiłem co jakiś czas zamieszczać tu charakterystyki moich bohaterów.

Na początek - Hubert z Brodzidołków - naczelny rębajło opowieści "Morrigan".
Hubert jest najmłodszym synem z drobnej rycerskiej rodziny. Jego dziadek dorobił się wprawdzie kilku wsi - ale podzielił je pomiędzy stadko dzieci, którego też się dorobił... Ojciec Huberta miał w życiu podobne priorytety ale mniej szczęścia... skutkiem czego na sześciu synów została mu jedna wioska i zero gotówki. Na własne szczęście Hubert trafił pod opiekę mistrza Jakuba - znanego turniejowego zabijaki, mistrza znanego nawet nadworze krola i nauczyciela szermierki, który zadbał o należyte wykształcenie zawodowe chłopca. W efekcie Hubercik wyrósł na prawie dwumetrowego killera, co pozwoliło mu w ciągu pierwszego dorosłego sezonu zarobić na przyzwoity ekwipunek. Po śmierci swojego wychowawcy przypadkiem spotkał Alicję z Łysej Góry... ale to jest historia, która pojawi się w opowiadaniu "Czarodziejka z Łysicy".

Hubert jest człowiekiem bardzo zasadniczym, raczej opanowanym i spokojnym. Przy tym, co rzadkie u rycerzy, skłonnym do współczucia. Nabył też umiejętności starannego wysławiania się i chęci do dyskusji, bo wraz z mistrzem Jakubem bywał na książęcym dworze, gdzie nabrał upodobania do takich rozrywek. Wiadomo, czego się po nim spodziewać - najczęściej solidnego łomotu... ale też i dotrzymania obietnic. Z tych i jeszcze kilku innych powodów Alicja bardzo się do niego przywiązała... mimo, że prawie go nie znała wcześniej.
Hubert z Brodzidołków tak poza tym lubi zwierzęta - konkretnie dwa: swoje konie - jucznego Konika i bojowego Konia.
Trochę czasu spędził na dyskusjach z gadającym koniem Alicji, niejakim Miotłą. Konisko miało wiele do powiedzenia i niewielu słuchaczy w życiu...
Huberta cechuje też całkowita nieumiejętność dobierania sobie służby... dlatego początkowo co i rusz jest sam.

Jest prawdopodobnym bohaterem "Pieśni o Baronie Hubercie" poświęconej Pani Morrigan.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz